środa, 12 lipca 2017

deadline'y...

Pracuję sobie w firmie, takim prawie prawdziwym startupie. Prawie, bo mamy bogatą firmę-matkę, która łoży na nasze utrzymanie.

Piszemy aplikację WWW, backend dostarcza nam trzecia firma. Ja zajmuję się dość krytyczną częścią, bo zapisem danych wprowadzonych przez przyszłego klienta. Tworzę z mozołem DTO, które mam później pchnąć do backendu i odkrywam, że czegoś nie wiem.

Pierwsze pytanie do naszego konsultanta z firmy trzeciej, który siedzi z nami w open space. Pada odpowiedź - nie da się, już rozmawiałem z działem wdrożeniowym i tej funkcjonalności na razie nie ma.

Nogi się pode mną ugięły. Jak to nie ma? Toż to krytyczna funkcjonalność... Idź do XYZ i z nim pogadaj dostaję dobrą radę i konsultant zakłada słuchawki.

Idę, ale do S, naszego product ownera, i mówię, że mamy bloker. Już nawet się oparłam dodania, że to kolejny. No co ty nie powiesz krzywi się S i uderza do konsultanta, który odsyła go do XYZ.

S właśnie wrócił do mnie z wiadomością, że it is not in scope. A soft launch mamy w pierwszej połowie sierpnia, to ciekawie kiedy trafi do implementacji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz